Negai
Crimson Alchemist
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: przy kolejnym zakręcie proszę w prawo.
|
Wysłany: Wto 11:41, 31 Lip 2007 Temat postu: Wprowadzenie i osobowość. |
|
|
NO, TO JESZCZE RAZ WSTĘP, ŻEBY BYŁO WIDAĆ POWIĄZANIE MOICH PODOPIECZNYCH.
Historia ta ma początek , gdy Melody i Satoschi maja po 11 lat. Od zawsze byli jak brat z siostrą. Jako małe dzieci byli bardzo dojrzali emocjonalnie, wspierali się nawzajem i pomagali. Oboje pragnęli wolności i niezależności. Często w nocy wymykali się na błonia i do lasu, by bawić się, śmiać lub po prostu leżeć na pachnącej trawie i patrzeć w gwiazdy.
Rzec można- bajka.
Ale…
Pewnego dnia, ciemną nocą, zabrano ich oboje. Daleko od szkoły. Do zapomnianego budynku, które było bardziej złowieszcze niż Zakazany Las nocą.
W małym pomieszczeniu na dwóch materacach, z jednym wąskim oknem u samej góry, którego broniły kraty, siedzieli wtuleni w siebie, płacząc i nie rozumiejąc, co zrobili źle, że zostali tak surowo ukarani.
Oficjalnie- laboratorium odkrywcze. Jednak prawda skrywała więcej brudnych tajemnic, niż można by było sobie wyobrazić.
Pewnej nocy, gdy sen zmógł i pracowników, i dzieci, nadszedł ratunek. Pewien mężczyzna wyprowadził dzieci na zewnątrz celi, nakazując biec wzdłuż korytarza ile sił w nogach.
Satoschi, jako chłopak, trzymał mocno drżącą dłoń dziewczynki i prowadził ją za sobą.
Biegli ile było sił w ich wiotkich nóżkach. Zmęczona i wycieńczona pobytem w tym miejscu, Melody, upadła z łoskotem na posadzkę.
On obiecywał, że jej nie zostawi, że nie puści dłoni…
Kolejny raz spotkali się dopiero za pięć lat, gdy już nie byli w żadnym stopniu tymi samymi ludźmi co wtedy.
Co działo się w środku? O tym się nie mówi. Z resztą, sami się przekonacie, gdy poznacie późniejsze losy tej pary.
Satoschi:
16-letni chłopak miał więcej szczęścia, niżeli jego przyjaciółka z dzieciństwa. Po kilkumiesięcznym pobycie w laboratorium, udało się go uratować.
Chłopak z natury jest introwertykiem, który nie cierpi rozmawiać na swój temat z innymi ludźmi. Jeśli coś mu dolega, cierpi sam w samotności, nie wpuszczając nikogo do swojego ‘małego pokoiku agonii’.
Po wypadku w szkole i śpiączce, chłopak zupełnie nie pamięta przeszłości. Nie wie, co się mu przytrafiło, kto był bliski jego sercu. Teraz, po powrocie, na nowo uczy się siebie i odkrywa powoli tajemnice swojej przeszłości.
Gdy ma bronić coś, co jest dla niego bardzo ważne, robi to bez względu na konsekwencje. Ma własne zasady i światopogląd. Dosyć często miewa ataki wspomnień z dzieciństwa, które rozmazane i niejasne, coraz bardziej go wykańczają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|