Kowersacje z Śródziemia wzięte

karota

Mój drogi Legolasie, synu Thranduila, króla elfów z północnej części Mrocznej Puszczy- nie obawiaj się niezgody azaliż tylko zgoda da nam siłę do dalszego działania.
Lecz rzec też Ci pragnę że i ja miłować Cię będę o świetlista gwiazdo.
Bądź pozdrowiony czcigodny elfie.

Evi

;*******

To nie off top, to nie off top! Tolkienowi można wszystko wybaczyć! Yellow_Light_Colorz_PDT_06

karota

I tu również prawdę rzeczesz. Wszak mistrzowi wszystko wybaczyć można.

<proponuję założenie oddzielnego tematu mój Legolasie, gdzie będziesz mógł podyskutować ze swoim kompanem Boromirem>

Evi

Chwila, wydziele trochę, bo jak Sara wróci to nas tak zdzieli, że już nie wstaniemy ;p

karota

Święte słowa rzeczesz

karota

Więc jak Cię zwą mój drogi towarzyszu?

karota

<A kim chcesz być??>

Jam jest Boromir, starszy syn Denethora II i Finduilas oraz brat Faramira.

Evi

Jam jest Éomer, syn marszałka Éomunda ze Wschodniej Bruzdy oraz księżniczki Théodwiny, siostrzeniec króla Théodena, książę grodu Edoras! Do twoich usług wielmożny panie!

(Tera jest dobrze ;p)

karota

Witam Cię mój druhu! Niechaj słońce Ci jasno oświetla drogę do szczęścia a twój ogier lekko niósł wśród dolin.

Evi

I tobie tego życzę Boromirze, synu Denethora II! Powiedz mi, co cię sprowadza w te dzikie ostępy?

karota

Poszukuję niziołka gdyż ukradł mi mój pierścień, który miałem zawieźć swojemu ojcu, aby nasze królestwo stało się niezwyciężone.

Evi

Niziołka powiadasz? A skąd masz panie pewność, iż udałby się on w podróż przez tak niebezpieczne granice? W tych mrocznych czasach nierzadko spotyka się tu teraz sługi czarnych mocy maszerujące przez tę przeklętą krainę i grabiące wszystko co spotkają na swojej drodze! <z emocji nasz bohater prawie spadł z konia>

karota

Bo to zły niziołek był... (lindowsko zaciągnął Boromir)

Widziano go niedaleko Rivendell wraz z trzema kompanami, również niziołkami. Któż wie cóż czeka naszą biedną krainę teraz. Nawet mojego miecza się nie boją!

Evi

A powiedz mi towarzyszu, skoro tyś jest tak wielkim wojownikiem to jakim sposobem te cztery wątłe niziołki zdołały wykraść ci twoją własność? Toż to skandal, toż to hańba! <Eomer ponownie zakołysał się niebezpiecznie na swym wierzchowcu>

karota

Ach, me dobro zostało wykorzystane zacny elfie. Dałem się omotać ich złym czarom. Podeszli mnie tym, że są niziołkami i niewiele mogą. A jednak. Wstyd zatruwa me serce, lecz pomszczę tą hańbę!

Evi

O toż to ci! Ta zniewaga krwi wymaga! Jakżeś mnie waść nazwał?! <napiął się Eomer wyraźnie pęczniejąc z czerwoności na twarzy>

karota

Czy chodzi Ci o 'zacnego elfa' mój druhu? Wybacz, lecz muszę na stronę. Ma długa podróż daje mi się we znaki i bądź pobłogosławiony i popilnuj mego drogiego rumaka.

Evi

Tyś wędrowcze jest najbardziej zuchwałym opryszkiem jakiegom miał okazję spotkać na swej drodze! Nie dość, że mi uchybiasz to jeszcze zwracasz się jak do sługi! Dobrze ci radzę, wyraź swą skruchę, a może będę ci gotów zapomnieć tę zniewagę! W przeciwnym razie.. Hangar! <tłum. franc. - broń się!>

karota

Nie rozumiem Twej złości, gdyż rzekłem pytająco z błogosławieństwem na twe dostojne lico czy mógłbyś popilnować mego rumaka, a ty na mnie z bronią?
Rad byłbym, gdybyś cofnął swe ostrze azaliż i ja swe musiałbym wyciągać...

Evi

Ja natomiast byłbym rad drogi panie, gdybym wreszcie doczekał się mych zasłużonych przeprosin. Wtedy będę skłonny złożyć mój oręż, gdyż mimo wszystko wydajesz mi się zacnym człowiekiem, aczkolwiek bywa, iż przez swoją nieostrożność również wielce nietaktownym.