Mika |
Wysłany: Wto 17:51, 08 Lut 2011 Temat postu: Who's that? |
|
Zadałam mu jedno z tych podstawowych pytań, które zadaje się nowo poznanej osobie. Innymi słowy, chciałam z nim poflirtować.
Patrzy na mnie oczami czarnymi jak heban i uśmiechnął się smutno. Potem podrapał się po głowie i odpowiada cicho, głosem drżącym, ale pewnym.
- To było tak dawno.. Sam nie wiem, kiedy odkryłem, że nie pasuję do nich. Nie wiem, kim jestem. Nie mam nazwiska. - Jego czarne włosy są trochę za długie, ale minimalnie. Odgarnia je do tyłu i przygląda mi się, jakbym była lalką na wystawie. Ja sama nie rozumiałam, co mnie w nim fascynuje.
- Po prostu jesteś taki.. tajemniczy. Intrygujący.
Roześmiał się, tym swoim śmiechem, który brzmiał w głowie nawet wtedy, kiedy już się skończył. Wstał z krzesła i podszedł do mnie, owijając sobie jeden z moich loków wokół palca.
- Taka jest moja rodzina. - powiedział cicho. - Owijają sobie ludzi wokół palca.
Puścił jej włosy i zaczął się nimi bawić, przesuwając między palcami, gładząc je delikatnie.
- Taki jestem ja. Bawię się ludźmi. Ale ich nie wykorzystuję.
Siedziałam zahipnotyzowana jego słowami.
- W takim razie.. Kim byłeś?
Spojrzał zamyśleniu w moje oczy a potem przesunął się na usta i oblizał wargi.
- Nazywałem się Syriusz Black. Byłem zdrajcą swojego rodu i jestem z tego cholernie dumny. Byłem jednym z tych dzieciaków, na które trudno było nie zwrócić uwagi. - znowu się uśmiechnął, tym razem szczerze. Coś w jego twarzy było niebezpiecznego, ale oczy miał łagodne - dlatego ciągle mu ufałam. - I wiesz... Jesteś strasznie ładna.
Och, był flirciarzem. Ten błysk w oku. Ten ton. Tak. Syriusz Black zdecydowanie był takim typem człowieka. Wypiłam do końca drinka i odstawiłam kieliszek na kontuar. Pogładziłam go po włosach i wstałam.
- Miło było Ciebie poznać, Syriuszu.
- Ciebie również, piękna.
Już miałam się odwracać, kiedy wyciągnął w moim kierunku różdżkę i wypowiedział jedno krótkie słowo.
- Obliviate.
Usłyszałam jeszcze tylko jego szept.
- Tak będzie lepiej.
A potem zemdlałam, nie będąc pewna, co mi zrobił ten dziwny chłopak, ktory trzymał mnie teraz w ramionach... |
|